

1) Myślę, że wiedza kolegi Eccona jest naprawdę ZNACZNA. Nie piszę tego, bo go lubię, lecz dlatego, że widziałem na własne oczy


2) Zobaczymy czy ten miesiąc przerwy pomoże czy nie. Wbrew pozorom teraz (od kilku lat) skupiam się bardziej na graniu i pisaniu niż na treningu. Po prostu wolę w ten sposób. Mecz mocno przegrywam, bo za duże błędy robię. Ponadto nie mam żadnego konkretnego repertuaru debiutowego, więc kolega Czaturanga ma OGROMNĄ przewagę tutaj. Niestety jest niewiele elementów w których nie ma większej przewagi nad moimi umiejętnościami (i wiedzą), więc nie ma co się dziwić, że wynik jest prosty.
3) Kwestia zremisowania kilku partii to rezultat odpowiedniej pracy, nastawienia i maksymalnej koncentracji. Nie jest niemożliwe, ale wcale także nie jest proste, lekkie i przyjemne. Niemniej dla mnie sama MOŻLIWOŚĆ zagrania meczu z tak silnym zawodnikiem, to już ciekawa sprawa. Dziwie się nieco, że kolega zechciał ze mną zagrać wiedząc (i setki razy widząc), że odbiegamy od siebie poziomem znacznie. Tak czy inaczej na pewno będę miał dużo wniosków i informacji o swojej grze (i dyspozycji szachowej) dzięki rozegranym partiom w meczu.\
4) Nie zapominajmy, że Czaturang, to obecnie najsilniejszy aktywny forumowicz, więc nie dziwmy się, że będzie mnie młócił jak świeże zboże



5) Myślę, że w szachy Fiszera miałbym dużo większe szanse. Dlatego jeśli się Czaturang zgodzi, to za 5-6 miesięcy rozegramy mecz składający się z tej samej liczby partii... ale właśnie w SF

PS. Myślę, że gdyby kolega Eccon nieco się pokręcił i zaprosił do współpracy kilka osób (mam na myśli osoby pokroju IM i GM), to z pewnością mógłby (wspólnie z nimi) wydawać ciekawą publikację (chociażby szkoleniowo-testową) na przykład w wydawnictwie Penelopa. Aż żal, że większa społeczność szachowa nie ma dostępu do tak znacznej wiedzy kolegi Eccona.