lk85 napisał(a):(1) Przykro mi, ale rutra tak właśnie myśli i nijak mu nie przetłumaczysz...
(2) Szkoda też, że nikt nie wziął pod uwagę faktu, że rutra dopiero co ma maturę za sobą i podejrzewam, że bardziej chciał się rozerwać przy szachownicy niż zagrać partię życia... Po prostu chłopak zawalił debiut i było po zawodach, zdarza się dużo lepszym. No ale co zrobić, każdy ma programik na kompie, a za pomocą niego szachy wydają się takie proste...
(1) Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak talent w szachach. Tutaj mamy do czynienia z logicznym myśleniem. Jak ktoś dużo trenuje to i efekty przyjdą. Oczywiście trening musi być uzupełniany partiami na żywo. Granie blitza 10h dziennie czy klasycznych partii bez analizy niewiele da. Jednak nie będę na ten temat polemizował, gdzieś już był podobny temat.
(2) No tutaj chyba trafiłeś w sedno. Za bardzo się napaliłem na te matury i przez pół roku poza grą na FICS (P'15-P'20) i kilkoma partiami z bratem (IVkat. P'90) nic nie trenowałem. Teraz poczułem głód szachów, ale jednocześnie czekają mnie jeszcze 2 egzaminy ustne. To już powinna być tylko formalność, ale mogło to mieć jakiś wpływ. Debiut grałem szybko i pewnie, ale popełniłem błąd i później po stracie wieży nawet jakbym myślał godzine nic by to nie dało, bo już było po grze.
schranz napisał(a):(1) Co ma "najlepszy program" do tego, że widziałem błazenadę podczas partii? Akurat nie analizowałem, przyszedłem zaproszony i kpinę ze strony czarnych ujrzałem, która nie ma nic wspólnego z poziomem gry.
(2) To, żę podczas swego pierwszego turnieju piłem dużo piwa i zdobyłem tylko IV, nie ma nic do rzeczy.
(3) Z rutrą chętnie zagram w realu, tylko zasponsoruj nagrodę dla wygranego tak jak Redjok chciał zasponsorować kiedy grałbyś z demonem. Przekonamy sie co rutra pokaże i na ile trafne były Twe słowa.

(1) Błazenada wynikała z błędów w debiucie, nikt Ciebie nie zmuszał do oglądania partii. Czy kibic piłki nożnej, który dobrowolnie zapłacił XXzł i przejechał XXkm i zobaczył błazenade reprezentacji Polski ma mieć pretensje do reprezentacji, że "został zaproszony na mecz".
(2) Za to mogli Cię wyrzucić z turnieju. Ja też się mogę tłumaczyć, że się przepraszam za wyrażenie nawaliłem przed każdym turniejem klasycznym i dlatego nie mam powiedzmy II kat., nikt mi nie udowodni, że tak nie było.
(3) Popatrzyłem w Twoim profilu na miejscowość, z której pochodzisz i trochę daleko, więc raczej w realu się nie spotkamy. Może kiedyś na turnieju. W razie czego możemy pograć przez internet.
hajdzik napisał(a):Rutrze trzeba wybaczyć- jesli mial mature - to faktycznie - mogło to mieć wpływ na jego poziom gry.
Jesli zdobył 3kat- to pewno kwestia czasu kiedy - wróci mu forma

Sądze, że juz niedługo sie rutra zrehabilituje
Też tak myśle, uważam, że do powrotu formy nie będzie potrzebny rok tylko tak jak pisałem kilkaset (100-200) zadań taktycznych, 0 blitzów na FICS/kurniku i wszystko powinno wrócić do normy.
thinkerteacher napisał(a):Artur: jak chcesz zagrać świetne (ciężkie) partie, to nie graj więcej niż 2 w ciągu 24 godzin. Dodatkowo nie patrz na kontrolę czasu, tylko na potrzeby (wymagania) pozycji i swoje możliwości. I nie zapominaj o tym, że Brelo nie przyszedł rozdawać zboże ani punkty

. Brelo naprawdę zna dobrze debiut(y), więc jeśli nie wyjdziesz z debiutu, to potem jedynie cuda w końcówce mogą cię uratować. A cuda nie zdarzają się zbyt często

.
Te dwie pierwsze z Chlewickim szybko się skończyły, więc zagrałem trzecią. Wyszły 4 w 24h. Nie patrzę na kontrole czasu, jeszcze w tych 4 partiach nie zdarzyło się mi/przeciwnikowi myśleć 1,5h w pierwszych 30pos. Chciałem zagrać takim samym tempem jakie będzie w Rudniku. Widziałem wynik meczu pomiędzy Tobą a berlo. Wygrał chyba 3 punktami, a ja z Tobą przeważnie przegrywam, sporadycznie remisuje a chyba tylko raz czy dwa wygrałem, więc wiadomo, że berlo gra lepiej, ale to dobrze mieć takiego sparingpartnera.