Po to, aby uciąć "drzewo pytań natychmiast dodam, że pewne ćwiczenia MUSZĄ być wykonywane przez uczniów w sposób perfekcyjny (zawsze wtedy gdy jest JEDYNA droga do celu - nie ważne czy mata czy pata), jednak większość z nich muszą być przede wszystkim zrozumiane i nie mogą "przechodzić na drugą stronę oceny". Przykładowo jeśli uczę matowania dwoma gońcami, to uczeń ma 50 ruchów, aby zrealizować przewagę i zamienić na mata. Dopóki nie da pata bądź nie podstawi jednej z figur, tak długo dostaje ocenę pozytywną. Jeśli natomiast zależy mu ma wyższej ocenie, to robi to najpierw szybciej, a następnie efektywniej i znowu szybciej. Przykładzik?

Maciej lat 7: nauka matowania dwoma gońcami:
1) za zamatowanie w 49 ruchu - ocena dop+/dst (2+/-3)
2) za zamatowanie w 48-44 ruchu - ocena dst (3)
3) za zamatowanie w 43-40 ruchu - ocena dst+ (3+)
4) za zamatowanie w 39-37 ruchu - ocena db (4)
5) za zamatowanie w 36-34 ruchu - ocena bdb (5)
6) za zamatowanie w 35-33 ruchu - ocena bdb+ (5+) w ciągu 30-45 sekund
7) za zamatowanie w 35-33 ruchu - ocena celujący- (6-) w ciągu 29-25 sekund
8) za zamatowanie w 35-33 ruchu - ocena celujący (6) w ciągu poniżej 25 sekund
Bywają przypadki, że po jednej lekcji mój uczeń wychodzi zmasakrowany poprzez 4-5 (rekord to 8) szóstek, na które ciężko pracował. Jeśli jednak nie rozumie i ciężko nie pracuje nad tym, aby wniknąć w istotę pozycji lub zadania, to lecą pały, aż gwizda


PS. Bywały przypadki, że niektórzy (młodsi) uczniowie byli tak ambitni, że matowali K+W vs K w ciągu jedynie 9-10 sekund (przypominam, że często wymaga to 12-16 ruchów, aby dać mata). Kilka razy musiałem im pokazać, że na ocenę 6! (za danie mata w ciągu 9-10 sekund jest "tylko szóstka") konieczne jest zrobienie tego w ekstremalnie krótkim czasie. Niewielu z nich wierzyło, że możliwe jest zrobienie tego w 5-6 sekund, więc musiałem pokazać, że trzeba zacząć wierzyć swojemu nauczycielowi (a nie szukać dziury w całym)


